Takie, jak powyższe, lub podobne pytania, pojawiają się coraz częściej w, tak zwanej, przestrzeni medialnej. Czy ilość wykonanej pracy biegowej przez dany zespół w trakcie meczu, różni się istotnie w zależności od ustawienia taktycznego na boisku i czy tym samym, zmienia się podejście do przygotowania fizycznego piłkarzy?
W meczu rewanżowym 1/8 finału Ligi Mistrzów, Valencia, grająca w wyjściowym ustawieniu 1-4-4-2, miała przewagę w posiadaniu piłki, w liczbie wykonanych podań oraz oddanych strzałów, ale… „przebiegła” o 3,4 km mniej niż Atalanta (wynik meczu 3-4), operująca w systemie 1-3-5-2, (103,7 vs 107,1 km). Dodajmy, że nie są to oszałamiające dystanse, tym nie mniej, piłkarze z Bergamo w tym elemencie wykonali większą pracę. W pierwszym meczu, zespół włoski również miał przewagę (113,2 vs 109,5 km) a konfrontacja zakończyła się wynikiem 4-1.
RB Lipsk, grając w ustawieniu 1-3-4-3, przeciwko Tottenhamowi (1-4-4-2), zarówno „na wyjeździe” jak i „u siebie” pokonywał większe dystanse (113,6 vs 107,8 km oraz 108,6 vs 105,1 km). Oba mecze piłkarze z Niemiec wygrali. Podobna sytuacja miała miejsce w Lyonie. Gospodarze, w wyjściowym 1-3-5-2, przeciwko 1-4-3-3 Juve, miało gorsze statystyki w posiadaniu piłki czy oddanych strzałach, ale biegali więcej (118,1 vs 112,6 km). Wynik spotkania 1-0. Czy to decydowało o wynikach konfrontacji?
Dokąd zmierza piłka?
Po pierwsze, zastanówmy się czy są jakieś istotne trendy taktyczne? To zależy w jakim aspekcie. Jeśli chodzi o zmiany związane z ustawieniem zespołów, systemów gry, to… w zasadzie od ponad 20 lat, nie pojawiają się jakieś bardzo istotne zmiany, na co wskazują choćby raporty techniczne UEFA czy FIFA, opracowywane po każdych Mistrzostwach Europy czy Świata. Właściwie można mówić o dwóch systemach tj. 1-4-4-2 z modyfikacjami oraz 1-3-5-2 z modyfikacjami, co upraszczając, sprowadza się do gry albo „czwórką” albo „trójką” obrońców. Oczywiście to duże uproszczenie, gdyż dany system może ewoluować w trakcie gry, w zależności od jej faz. Tym niemniej o takich dwóch, głównych podziałach możemy mówić.
Na ostatniej Ogólnopolskiej Konferencji dla licencjonowanych trenerów UEFA Pro, Elite Youth oraz A, zaproszony przez organizatorów, wybitny włoski trener Arrigo Sacchi, zapytany o przyszłościowe tendencje, kierunki rozwoju futbolu, zwrócił uwagę, że jeszcze większe znaczenie będzie miało dążenie do doskonalenia gry zespołowej, uniwersalność zawodników, ich wymienność pozycji, konsekwencja i dyscyplina taktyczna, co w rezultacie wzmocni efekt synergii.
To opinia człowieka, który został uznany za jednego z dziesięciu trenerów na Świecie, którzy mieli największy wpływ na rozwój dyscypliny. Trudno się nie zgodzić z takim autorytetem, choć uważam, że zawsze będzie też miejsce dla „piłkarskich artystów”, wymykających się i wychodzących poza schematy.
Zatem, jeśli w powyższym kontekście, niekoniecznie możemy mówić o jakiś wyraźnych trendach, to czy w związku z tym, takowych nie ma ? Czy to znaczy, że nie obserwujemy zmian Ich brak zwykle powoduje stagnację a w konsekwencji regres. Czy tak jest w futbolu? Otóż nie.
Ewolucja futbolu
Od pewnego czasu wprowadzane są zmiany, choćby w zakresie regulaminowym (m.in. w 1990 roku zmodyfikowany przepis o spalonym, dwa lata później dla bramkarzy zakaz łapania piłki podanej przez zawodnika własnej drużyny, czy stosunkowo niedawno zmiana w sposobie wprowadzania piłki do gry przez bramkarza z „piątki” czy ustawienie muru przy rzutach wolnych). Istotne, w kontekście taktycznym dla trenerów, mogą być również implementowane nowinki technologiczne, jak wprowadzony w 2017 roku VAR. Wszystkie powyższe zmiany czy modyfikacje, mogą mieć wpływ na konieczność zastosowania nowych rozwiązań czy zachowań piłkarzy, zarówno w defensywie, jak i ofensywie. I w tych elementach, możemy mówić o pewnego rodzaju trendach.
Czy jednak mają one wpływ na podejście do przygotowania motorycznego zawodników ? Czy trener Marek Papszun, opiekun Rakowa Częstochowa, mający na uwadze powyższe zmiany oraz grający ustawieniem z trójką obrońców, przygotowuje swoich podopiecznych w jakiś specjalny, inny sposób, niż trenerzy grający czterema defensorami? Jak pokazują statystyki, piłkarze Rakowa, w trakcie meczu, pokonują największe dystanse, ale czy to dlatego, że grają takim ustawieniem?
Borussia Dortmund, za czasów Jurgena Kloppa (choć minęło już prawie 5 lat), też biegała najwięcej w Bundeslidze, a grała ustawieniem z czterema obrońcami. Czy zawodnicy z kadry Regions Cup, z którą wywalczyliśmy w 2019 roku Mistrzostwo Europy Amatorów, byli przygotowywani pod kątem określonego sposobu gry, czy ustawienia? Otóż nie.
W naszym przypadku, fundamentem była selekcja i dobór zawodników pod kątem umiejętności, motoryki i mentalności. Sposób gry, ustawienie i strategię dostosowywaliśmy do piłkarzy i przeciwników w danym meczu. Sądzę, że podobnie jest w przypadku Rakowa czy zespołów z lig europejskich.
Coraz szybsi, silniejsi i wytrzymalsi
Wszyscy szkoleniowcy chcą mieć piłkarzy szybkich, silnych, wytrzymałych z odpowiednimi umiejętnościami i potencjałem techniczno-taktycznym, bez podziału na pozycje na boisku. Zwłaszcza, że coraz częściej da się zaobserwować, że im drużyna lepsza, prezentująca wyższy poziom, bardziej zaawansowana, tym płynniej potrafi zmieniać ustawienie nawet w trakcie meczu.
Nie zmienia to jednak faktu, że funkcjonują oczywiście określone standardy, sugerujące jacy zawodnicy byliby najbardziej pożądani zarówno pod względem technicznym, taktycznym, motorycznym jak i mentalnym na poszczególnych pozycjach.
Takie profile techniczno-taktyczne zawodników istnieją np. w Narodowym Modelu Gry, opracowanym przez Polski Związek Piłki Nożnej w 2016 roku (poniżej).
Może oczywiście funkcjonować również i inny model. Istnieją kluby, w których trenerzy preferują swój najbardziej ulubiony system gry, w określonym ustawieniu i dobierają sobie zawodników do tego stylu. Moim zdaniem, ten mechanizm jest jednak rzadziej stosowany, gdyż na takowy, mogą sobie pozwolić najczęściej kluby o odpowiednim, wysokim budżecie takie jak Manchester City, czy FC Barcelona.
Znacznie częściej system, ustawienie, sposób gry jest wynikiem aktualnie posiadanego potencjału ludzkiego i oczywiście pracy, przemyśleń i pomysłów trenera.
Zatem, nawiązując do pytania w tytule…jak (i czy w ogóle) współczesne trendy taktyczne w piłce nożnej zmieniają podejście do przygotowania motorycznego zawodników – odpowiem przewrotnie. To rozwój fizjologii sportu powoduje, że trenerzy dysponują coraz szybszymi, silniejszymi i wytrzymalszymi piłkarzami, grającymi z dużo większą intensywnością niż kiedyś. Obserwując trenerów t.j. Pep Guardiola, Jurgen Klopp czy Diego Simeone wyraźnie widać, że ich koncepcje nieustannie się zderzają, ewoluują i wzajemnie na siebie oddziałują. Z pewnością jednak dobrze przygotowani motorycznie piłkarze sprawdzą się w każdej z nich.